9 listopada 1985 roku gang przeprowadził krwawy nalot na supermarket Delhaize w Aalst w Belgii, w którym zginęło ośmioro niewinnych ludzi - w tym trzech członków rodziny Van de Steen. Należący do niej dziewięcioletni David, pomimo licznych obrażeń, przeżył masakrę. Sierotą postanowili zająć się dziadkowie. Jego dziadek - Albert - ze wszystkich sił pragnie zapewnić dobrą przyszłość wnuczkowi i doprowadzić morderców przed wymiar sprawiedliwości.